Jest takie powiedzenie w Wielkiej Brytanii “never a lender nor a borrower be” które najprościej mówiąc głosi, że najlepiej pożyczek ani nie dawać, ani ich nie brać. Gdyby każdy trzymał się tej zasady nie byłoby problemów z odzyskiwaniem długów, a taki artykuł nigdy by nie powstał.
Niestety rzeczywistość jest zgoła inna. Sposób na odzyskanie długu zależy w dużej mierze od tego kto jest dłużnikiem oraz kwoty pożyczki. Istnieją różnego rodzaju długi, zaczynając od tych najdrobniejszych, gdy domagamy się zwrotu pieniędzy za nieudane zakupy, kończąc na tych wynikających z dużych, komercyjnych, wielomilionowych kontraktów.
Jak zabrać się do odzyskania długu?
Punktem wyjścia są dowody. Jeżeli dokonujemy większego zakupy lub udzielamy komuś pożyczki, należy pamiętać o pisemnej umowie. Można poprosić prawnika o pomoc w sporządzeniu takiej umowy – wydatek może się zwrócić. Jeżeli zamawiamy coś online lub kupujemy w sklepie stacjonarnym, sprawa jest prostsza, zazwyczaj mamy potwierdzenie złożenia zamówienia lub rachunek. Należy pamiętać o prostej zależności – większe kwoty muszą być lepiej zabezpieczone. Im więcej pożyczamy lub wydajemy tym bardziej powinniśmy potwierdzić wymianę umową. W razie rozprawy sądowej, brak dokumentu potwierdzającego istnienie długu może stanowić przeszkodę nie do pokonania. Sędzia nie nakaże obowiązku zwrotu długu którego istnienia nie będziemy w stanie udowodnić.
Jeżeli jednak nie mamy umowy możemy spróbować udowodnić istnienie wierzytelności na inny sposób. W przypadku powstania sporu, skargi warto składać pisemne, a całą korespondencję skrupulatnie zachowywać.
Regulacje dotyczące transakcji konsumenckich kładą szczególny nacisk na ochronę konsumenta w przypadkach gdy np. sprzedawany towar nie spełnia oczekiwań. Większość sprzedawców respektuje te zasady i oferuje klientom zwrot na przyjaznych zasadach. W przypadkach gdzie pojawia się spór można szukać pomocy w lokalnych wydziałach “Council Trading Standards”. Urzędy te chronią prawa konsumenckie oraz asystują w sporach ze sprzedawcami, a w niektórych przypadkach mogą nawet poprowadzić taki spór w imieniu klienta.
Inne transakcje także mogą podlegać odpowiednim regulacjom. Zawsze warto sprawdzić czy podmiot z którym dokonujemy wymiany nie należy do kontrolowanych profesji podlegającym szczególnym zasadom rozwiązywania sporów. Regulacje oferują ułatwione zasady prowadzenia dysputy oraz darmową pomoc. Wartość dodana którą te schematy oferują polega nie tylko na usłudze odzyskania wierzytelności, ale także na definiowaniu zasad dobrej praktyki. W praktyce więc regulacje te zapewniają pełniejszą obsługę niż proste wyrównanie w przypadku wyroku sądowego. Dodatkowo też, decyzje wynikające z tych przepisów nie są najczęściej wiążące dla konsumenta- wciąż możliwe jest zwrócenie się do Sądu o korzystniejszą dla nas decyzję.
Jeżeli wszystkie alternatywne drogi zawiodą, możemy też po prostu zgłosić sprawę do Sądu. Jeżeli dług wynosi mniej niż £10,000.00 postępowanie będzie rozpatrywane w trybie właściwym dla drobnych roszczeń – tzw. “small claims procedure”. Tryb ten nie daje możliwości odzyskania kosztów reprezentacji prawnej w związku z tym większość prawników nie będzie chciało podjąć się prowadzenia takiego roszczenia na zasadach “no-win, no-fee” zgodnie z którą opłaty pojawiają się tylko w razie wygranej sprawy. Z drugiej strony postępowanie to jest bardzo przystępne. Pracownicy Sądu nie mogą udzielać porad prawnych, mogą natomiast pomóc w wypełnieniu dokumentów oraz podpowiedzieć jakie kroki należy zrobić żeby sprawa posuwała się naprzód. Alternatywnie można także skorzystać z porad udzielanych przez “Citizen Advice Bureau”. Należy pamiętać, że zgłoszenie sprawy do Sądu wiąże się z obowiązkiem uiszczenia opłat sądowych, za wyjątkiem osób znajdujących się pod określonym progiem dochodowym lub pobierających odpowiednie zapomogi. Opłaty mogą podlegać zwrotowi jeżeli wygramy proces.
Jest pare szczególnych sytuacji w których nie możemy skorzystać z procedury sądowej. Przykładem są zobowiązania wynikające z hazardu. Ponadto zaległe wynagrodzenie może być tylko wyegzekwowane za pośrednictwem “Employment Tribunal”, Co ważne procedura jest wolna od opłat sądowych.
Odkładając na chwilę na bok wszystkie prawne aspekty odzyskiwania długów warto spojrzeć na sprawę z praktycznego punktu widzenia. Czy dłużnik którego próbujemy pociągnąć do odpowiedzialności ma w ogóle jakiś majątek? Inne brytyjskie powiedzenie brzmi “throwing good money after bad”. Większość osób ma jednak jakieś poczucie obowiązku, a każdy biznes musi się opierać na zaufaniu. Zawsze warto się zastanowić czy problem z odzyskaniem pieniędzy może wynikać z tego, że dłużnik zwyczajnie nie ma z czego oddać? W takim wypadku nawet jeżeli przejdziemy przez całą procedurę sądową może się okazać, że stracimy tylko czas i pieniądze. Efekt może być taki, że nie odzyskamy swojego długu a dodatkowo poniesiemy koszty opłat sądowych.